wtorek, 20 grudnia 2011

Prof. S. Jonalizm

Pochwalony. Z góry uprzedzam, że nie jestem w złym nastroju, nie mam okresu i nie szukam dziury w całym.

Że życie bywa męczące (fizycznie i psychicznie) to ja wiem od dawna. Że im się jest starszym (ohoho, dziadku) tym czas leci szybciej, tym częściej się to zauważa i tym trudniej jest coś/kogoś/siebie zmienić (a przynajmniej spróbować). To oczywista oczywistość.
Że czasami, na takie, a nie inne postrzeganie, odbieranie i nastrój wpływają wcale nie te duże problemy, złości, ale lawina tych małych pierdół, drobiazgów, nieporozumień. Nie twierdzę, że to dobrze, twierdzę, że tak czasami bywa. Mamy kumulację i nawet nie trzeba trafić szóstki, żeby się publicznie zdetonować.

Nie chcę narzekać na coś, co jest poniekąd częścią życia. Ba, ostatnio jestem nawet - mimo wszystko - z mojej tutaj egzystencji coraz bardziej zadowolony.

Do czego zmierzam?

O ile życie byłoby łatwiejsze, gdyby nie spotykać tych wszystkich zbędnych, irytujących ludzi. Na co dzień obojętni; jak są potrzebni to ich nie ma, jak nie są potrzebni to ciężko się od nich odpędzić. Chodzą, głoszą swoje mądrości, mają się za pępek i siusiek świata (skoro mogą na wszystkich lać). Ludzie, którzy powinni być mi obojętni, podnoszą mi ciśnienie akurat wtedy, kiedy w ogóle tego nie potrzebuję.
Niekompetencja, niepunktualność, niesłowność, a przy tym duma, brak samokrytyki, obiektywizmu i jak zawsze irytujący sposób bycia.

No ale, co by było gdyby, to dyskusja czysto akademicka i bez pokrycia. Toteż urywam temat, zbieram swój dystans, poruszam tymi kilkunastoma mięśniami twarzy odpowiedzialnymi za złośliwy uśmieszek i wychodzę Wam na spotkanie, prof.s.jonaliści; pępki i siuśki świata.

Wymyślcie rumuński taniec, o którym nikt w Rumunii nawet nie słyszał.




Sigur Rós, Deftones i jakieś screamo w jednym. Islandia zawsze spoko, poza tym brakowało mi w tegorocznych premierach takich mocniejszych gitar. Już pomijam, że wstęp zawiewa Untitled 8 aż miło, a środek też skądś kojarzę. Po prostu miło sobie łoją te gitary.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz